poniedziałek, 4 lutego 2013

3

-Harry!-krzyknęła wołając chłopaka do sypialni, do której udała się kilka minut temu.
-Idę-odparł cicho i po chwili znajdował się obok niej.
-Możesz mi zapiąć sukienkę-zapytała przygryzając wargę
-Jasne- usłyszała niski głos Harry'ego i poczuła ciepłe wargi na swoim karku, po czym Harry zapiął jej sukienkę i złapał w pasie. Odgarnął jej włosy i złożył wilgotny pocałunek na jej szyi, przez jej ciało przeszedł dreszcz.
-Wiesz ja bardzo cię pragnę-szepnął do jej ucha a ta odwróciła się twarzą do niego i musnęła jego usta swoimi czerwonymi jak krew ustami, oderwała się od niego.
-Musimy lecieć, Styles-uśmiechnęła się i wyszła z pokoju.

-

-Cholera!-musisz to robić- zapytał poirytowany Harry.
-No ale co, przecież tylko buta zakładałam-odpowiedziała Nicky
-Skarbie twoja sukienka jest krótka..nachyliłaś się..Czy chcesz żebym stracił nad sobą panowanie?-zapytał zadziornie się uśmiechając.
Wytknęła tylko język, złapała płaszcz i dłoń Harry'ego i wyszli z domu.

-
Harry zawsze był gentelmanem, otworzył przed nią drzwi od swojego Range Rovera, wsiedli i ruszyli.
-Aż mi wstyd za siebie-powiedział Harry
-Ale czemu?-zapytała lekko rozbawiona Nicky
-Nie chciałabyś wiedzieć co się ze mną dzieje kiedy myślę o tobie..

Zawstydziła się, drugi raz się zawstydziła! Nie powinna, on był młodszy, nie mogła pozwolić aby całkiem ją uwiódł, choć praktycznie mu się udało, a ona uzależniła się od smaku jego ust, mimo że całowali się dopiero kilka razy.

-
-Wreszcie jesteście-przywitał ich Louis-już lekko wstawiony
- Widzę że impreza się kreci-powiedziała żartobliwie Nicky  i udała się do pokoju  gdzie siedzieli chłopcy.
-Jak tam stary?-zapytał Lou opierając się o futrynę.
-Kurwa! Dziś ją zaliczę mówię ci!-powiedział bardzo podekscytowany
-Trzymam kciuki kumplu, a teraz proszę wybacz kieliszek mnie wzywa!-powiedział i zniknął za drzwiami pokoju.
Harry poszedł do łazienki odświeżył się i zszedł na dół. Nicky siedziała  przy stole i piła wino które Zayn cały czas jej dolewał.
Malik co chwilę mierzył ją wzrokiem, patrzył na nią dziwnie, jakby chciał się do niej dobrać, Styles to zauważył, wszedł z impetem do pokoju.
-Macie coś dla mnie-zapytał głosno
-Soczki to w kuchni-powiedział Zayn i zaśmiał się
-Ale śmieszne! -Harry przewrócił oczami i chwycił kieliszek z wódką.

-
-Idę na fajkę-powiedział Zayn i wstał od stołu-idzie ktoś dodał
-Ja!-wzdrygnęła Nicky i złapała go za rękę.
Zayn pociągnął ją w kierunku wyjścia, i po chwili zniknęli za drzwiami frontowymi.
Harry wstał z krzesła i zacisnął lekko pięści, ale zaraz po tym Lou uspokoił go nieco.
-Harry, uspokój się, poszli tylko zapalić-powiedział Louis
-Widziałeś jak się na nią patrzy?-ona musi być moja!-rzekł a w jego głosie słychać było złość
-Jest twoja stary-mówie Ci, nie ciśnieniuj się, poszli zapalić-tylko zapalić-Lou go uspokoił, Harry wziął drinka ze stołu którego wcześniej zostawił tam Niall i wypił go jednym duszkiem.

-
-Nie jest ci zimno?-zapytał Zayn i przysunął się bliżej Nicky.
-Troszkę-powiedziała i zaciągnęła się papierosem
Przysunął się do niej blisko,i objął ramieniem-dziwie się że kobieta taka jak ty jest sama-odparł i musnął chłodnymi wargami jej policzek. Jego zachowanie było dziwne, była zszokowana, mimo że wypiła dziś trochę dalej myślała trzeźwo. Zayn złapał ją w pasie, przycisnął bardziej do siebie.
-Eeej co ty robisz?-zapytała gasząc papierosa, odsunęła delikatnie jego rękę, udał że nie słyszał jej pytania i podszedł do niej znów, tym razem bliżej. Poczuła oddech  alkoholu zmieszany z zapachem papierosów na swojej szyi.
-Wiem że byś chciała-odparł uśmiechając się łobuzersko.
-Cholera, czy wyście wszyscy pogłupieli ?-zapytała i odwróciła się na pięcie zostawiając lekko zdezorientowanego Zayna na zewnątrz. Wpadła do pokoju gdzie siedzieli wszyscy zauważywszy że Harry trzyma kieliszek z wódką, wyrwała mu go z ręki i wypiła jednym duszkiem.
-Ktoś tu jest spragniony-powiedział uśmiechnięty Louis.
Nicky usiadła na przeciwko Harry'ego przy kwadratowym stole i spojrzała mu prosto w oczy, zrzuciła swojego buta i postawiła nogę na krześle chłopaka, po chwili zaczęła masować jego udo, oczy zaświeciły mu się, spojrzał na nią jeszcze raz i przygryzł wargę.
-Następna kolejka Panie Tomlinson!-powiedziała a Louis był w gotowości aby nalać jej następny kieliszek wódki.
Harry'emu się to podobało, miał plan, miał plan jak zaciągnąć Nicky do łóżka, i nie czuł się z tym źle, wręcz przeciwnie, na samą myśl że dziś będzie  miał Nicky tylko dla siebie przechodziły mu dreszcze.
-

-Macie coś jeszcze do picia?-powiedziała Nicky i wstała od stołu chwiejąc się na nogach.
-Niaaaaaaalll!-krzyknął Louis i popatrzył na blondyna bardzo zajętego grą z Liamem w fifę.
-Co-warknął nie odrywając wzroku od dużego plazmowego telewizora.
-Młody! Skocz po wino do kuchni,szyyybko!-powiedział Lou śmiejąc się nie wiadomo z czego
-Gram!-ale okej!- Liam weź zapauzuj zaraz wracam-dodał Niall i zniknął za drzwiami.
-A tak w ogóle gdzie jest Zayn-zapytał Harry patrząc na Nicky, gdyż to właśnie ona była z nim ostatnia.
 -Co? Został na dworze a ja przyszłam tutaj.-powiedziała a jej język już lekko się plątał.
-Dobra on sobie da radę, może poszedł na imprezę.-powiedział Lou, wylewając do kieliszka ostatnie kropelki wódki.
-Taak, ale chyba by nam powiedział co nie-powiedział Harry, on nawet po dużej ilości alkoholu zachowywał trzeźwy umysł-zaraz wracam-wstał i zostawił Nicky i Lou samych przy stole.
-No wieź powiedz kochana, on ci się podoba co nie?-powiedział Lou ciągle sprawdzając czy Harry na pewno opuścił pokój.
-Dobra! Podoba mi się jak cholera, ja 22-latka, a on ledwo osiemnastka na karku, ale podoba mi się Lou, dziś chyba zaciągnę go do łóżka, oops-burknęła i zatkała usta dłonią.
-ooo, to dobrze się składa-Louis'owi chyba się wypsnęło
-ale co?-zapytała
-nic nic, bo wiesz pasujecie do siebie-powiedział i puścił jej oczko.

-

-Dobra Zayn pojechał do jakiejś tam koleżanki-powiedział Harry wchodząc do pokoju.
-Mówiłem ci-szepnął Lou-wyglądał na takiego któremu więcej alkoholu nie potrzeba.
-Dobra ja się jeszcze napiję-rzekł Harry i usiadł tym razem obok Nicky-miał mocną głowę ale ta lampka Porto powinna go 'doprawić'-złapał kieliszek w jedną dłoń a drugą położył na kolanie Nicky, powoli przesuwając ją ku górze. Posłał jej znaczące spojrzenie, a ona nagle wstała tak szybko, wcale nie spuszczając z niego wzroku-dobra to ja dzwonie po taksówkę-albo Liam zadzwoni-powiedziała i popatrzyła na niego uśmiechając się.
-Jasne-wstał z fotela i chwycił telefon leżący na szafce w przed pokoju.
Nicky pociągnęła Harry'ego a rękę i pocałowała go, niemalże na oczach wszystkich.
-uuuuu!~BRAWO-krzyknął Louis i głośno się zaśmiał.
-Za 5 minut powinien być, jest niedaleko-wtrącił Liam a Nicky się odwróciła-dzięki skarbie-powiedziała i puściła mu oczko, a on tak jakby się zarumienił-nie ma za co-odpowiedział.
 -Chodź Styles, musisz mnie odwieźć do domu-powiedziała stanowczo i skierowała się do drzwi frontowych.Harry posłał tylko chytry uśmieszek do Louisa i podążył z Nicky.
-Dzięki chłopaki!-na prawdę świetnie się bawiłam-dodała tylko i pociągnęła za klamkę, Harry pożegnał się z chłopakami i wyszedł za nią, łapiąc ją lekko za pupę.
Nie musieli długo czekać, taksówkarz pojawił się w mnieniu oka.
-Fulham Road-rzekł Harry i wsiadł z Nicky na tylnie siedzenie.
 Pragnęli siebie bardzo, z każdą chwilą i każdym spojrzeniem co raz bardziej, Nicky niecierpliwie odliczała w głowie czas, tak bardzo chciała teraz znaleźć się z nim w łóżku. Nerwowo przygryzła wargę i złapała jego dłoń i położyła wysoko na udzie.Kierowca był zbyt zajęty drogą więc nie zwracał uwagi na to co dzieje się na jego tylnym siedzeniu.
Harry złapał jej twarz w swoje silne dłonie i przycisnął swoje usta do jej rozpalonych warg, jego język po chwili znalazł się w jej ustach i błądził tam sprawiając dziewczynie przyjemność. Całowali się namiętnie, gdy nagle usłyszeli chrząknięcie.
-Fulham Road gołąbeczki-powiedział taksówkarz-25 funtów się należy-dodał
Harry się uśmiechnął i podał mężczyźnie 100-funtowy banknot-po czym dodał-reszty nie trzeba-dziękujemy do widzenia. Otworzył drzwi, wysiadł i podał Nicky rękę.
-
-Cholera nie mogę znaleźć klucza-powiedziała Nicky
-Mhmm, zrobimy to tutaj?-powiedział Styles i zaśmiał się obejmując ją w pasie, ścisnął delikatnie jej pośladek.
-Cholera czekaj, muszą tu być-powiedziała i wysypała z torebki wszystko na schodki przed drzwiami frontowymi-są! rzuciła i zabrała się za otwieranie ich.
Gdy drzwi się otworzyły-wyszły z nich  bestie, Harry szybko rzucił  z siebie koszule i rzucił ją na schody.
Złapał mocno Nicky za ramię i przyparł do ściany, wepchną swój jezyk do wnętrza jej ust, odwzajemniła to a ich języki toczyły wspólną walkę.Wciąż ją całują rozpinał jej sukienkę, gdy ona zajęła się jego paskiem.
Pokrywał pocałunkami jej dekolt, zsunął sukienkę tak że wylądowała na samym dole, podniósł ją a ona oplotła nogami jego ciało. Niosąc ją na górę po schodach wciąż całował jej szyję i usta. Weszli do jej sypialni, Harry rzucił ją na łóżko i  nachylił się nad nią, zgrabnym ruchem odpięła stanik i obnażyła wydatne, kształtne piersi, Harry cicho jęknął i zaczął obsypywać je pocałunkami, oderwał się na chwile i szybko wstał odpiął pasek z którym wcześniej Nicky miała problem i ściągnął swoje obcisłe ciemne rurki po czym rzucił je w kąt pokoju, zajął miejsce nad nią, pieścił i całował nabrzmiałe sutki, Nicky wplotła palce w jego włosy tak jak uwielbiał a paznokcie drugiej ręki delikatnie wbiła w jego plecy. Harry podniósł głowę i spojrzał na nią, po czym jednym ruchem zerwał z niej koronkowe stringi, całował wnętrze jej ud sprawiając że była w siódmym niebie. Wybrzuszenie w jego spodniach urosło, ściągnął swoje bokserki i wszedł w nią mocno, tak jakby od tego zależało czyjeś życie, jęknęła z rozkoszy, i odchyliła głowę do tyłu i ponownie wbiła paznokcie w plecy Stylesa, była pewna że tym razem zostanie ślad. Kochali się namiętnie, a ich krzyki pewnie było słychać  na drugim końcu ulicy, nie przejmowali się, pragnęli siebie bardzo. Plan Sylesa się powiódł, właśnie zaliczył Nicky, Louis na pewno będzie z niego dumny.




niedziela, 3 lutego 2013

2

Jezu,ten wywiad był okropny!-westchnął Lou
Taki, nuuudny..-powiedział Niall-a co powiecie na coś do jedzenia?-dodał i szeroko się uśmiechnął 
Tak!-jestem taaaki głodny-rzekł Zayn.
Harry, jesteś myślami jakoś gdzieś indziej, co się dzieje-powiedział Niall szturchając go w ramię.
Myślę, tak sobie wiecie co?-powiedział z dość tajemniczą miną.
-
Niall odwrócił się w kierunku Nicky, zauważył, że unika ona kontaktu wzrokowego z Harrym.
Ej co się dzieje?-zapytał jej szeptem.
Nic-odpowiedziała posyłając lekki uśmiech.
Oj no widzę przecież, podoba ci się co nie?-kontynuował a Nicky od razu się zaczerwieniła
Wcale nie, nie rozmawiajmy o tym Niall.-odparła
-
O czym ty tak myślisz, co Harold?-niemalże krzyknął Lou 
Nie nazywaj mnie tak, no wiecie co? Skoro  jutro mamy wolne i dziś  mamy zrobić imprezkę to może Nicky do nas wpadnie, hmm-powiedział i podniósł wzrok patrząc prosto  na Nicky, która kiedy usłyszała swoje imię wzdrygnęła, a jej oczy lekko zaświeciły się.
W ogóle nie wiedziała co się z nią dzieje, nigdy taka nie była, to ona zawsze dyktowała warunki i to ona onieśmielała facetów, a nie oni ją, można powiedzieć, że się nimi bawiła.

Jasne!-krzyknął Lou, wpadniesz do nas dziś zrobimy imprezkę!-dodał i popatrzył na Nicky
Nie wiem, sama nie wiem..-odparła przewracając oczami.
To tak dziś robimy imprezkę w 6, powiedział Liam i uśmiechnął się do Nicky-nie ma żadnego nie wiem kochana.
-
Polubili ją, wszyscy od razu, i dobrze się czuła. Tak lekko i przyjemnie kiedy z nimi pracowała.
-
Okej, wpadne, ale o której?-zapytała popatrzyła na Harry'ego i przygryzła wargę na to on uśmiechnął się łobuzersko i nie spuszczał z niej wzroku do końca drogi.
-
-Widzimy się później-odparł Liam żegnając Nicky.
-Jasne, ale nie wiem czy trafię do was-powiedziała zabierając torebkę z tylniego siedzenia, na którym siedział Harry.
Nie martw się, przyślemy po ciebie kogoś-uśmiechną sie Niall i przesiadł do przodu na miejsce na którym wcześniej siedziała Nicky.
Kąciki jej ust uniosły się lekko, wzięła swoje rzeczy i zniknęła za rogiem ulicy. Weszła do domu i można powiedzieć że na prawdę w środku cieszyła się na tę imprezę, bo Harry ją pociągał, i to bardzo, powoli zaczynała mieć do niego dziwną słabość i  do tych ogromnych zielonych oczu i  do tych orzechowych loków, cholera, ona z każdą minutą pragnęła go coraz bardziej.
-
Poszła wziąć prysznic, woda delikatnie moczyła jej blond włosy średniej długości i zmywała makijaż, to była chwila relaksu, lecz cały czas myślała o Harrym i o tym co mogłoby się wydarzyć kiedy zostali  by sami..
-Wysuszyła włosy i wyprostowała je, zrobiła lekki makijaż i zabrała się za poszukiwanie odpowiedniego stroju na dziś.

-

Usłyszała dzwonek do drzwi, wstała gwałtownie z podłogi na której siedziała przebierając ubrania.Zamknęła szafę i zeszła po schodach na dół aby otworzyć drzwi. Myślała że to na pewno któryś z chłopców przyjechał po nią ,a ona wciąż była w rozsypce, w myślach jednak powtarzała aby nie był to Harry.
Zerknęła przez judasz a przemyślenia z jej głowy stały się rzeczywistością, za drzwiami stał Harry, idealny Harry, przygryzła wargę i otworzyła drzwi.
-Cześć-rzuciła i otworzyła szerzej drzwi-jak widzisz nie jestem jeszcze gotowa.
Uśmiechną się tylko i przeszedł obok nie zostawiając za sobą zapach swoich perfum, Nicky zaciągnęła się nimi i jak zahipnotyzowana podążyła za Harrym, który zdążył już usadowić się na kanapie w jej salonie.
-Miałeś być o 17-powiedziała spokojnie i usiadła obok niego na sofie.
-hmm, a która jest księżniczko?-odparł lekko sarkastycznie
Zerknęła na zegarek na nadgarstku Harry'ego i zrobiła wielkie oczy
-Cholera, mam źle ustawiony zegarek w kuchni, już lecę się ubierać.
Kiedy wstawała Harry, złapał ją delikatnie za rękę i pociągnął w dół, popatrzył na nią i pocałował, namiętnie mocno z pożądaniem tak jak za pierwszym razem w garderobie. Odwzajemniła to, jego dłonie powędrowały pod krótki satynowy szlafrok, który założyła po wyjściu z pod prysznica. Położył ją na kanapie i składał pocałunki na jej dekolcie, później piersiach i brzuchu. Wtopiła palce w jego włosy i  na chwilę zapomniała o bożym świecie. Po chwili otworzyła oczy i przypomniała sobie o imprezie, obiecała chłopakom.
-Harry, stop.. impreza, obiecałam.
-Nicky, pierdol imprezę, mam na ciebie cholerną ochotę.
Pocałowała go jeszcze raz i wstała spychając go lekko z łóżka.
-Poźniej dokończymy-powiedziała i seksownymi ruchami poszła w stronę swojej sypialni.

piątek, 25 stycznia 2013

1

Wszyscy do garderoby!-krzyknął Paul do chłopców,latających po całym korytarzu.-Szybko do cholery!-dodał a piątka chłopaków już stała grzecznie przy drzwiach.
-Cholera jasna za dwie godziny macie wywiad! Widzicie jak wyglądacie?-warknął Paul a chłopcy spuścili głowy.
-No dobra, ale chyba Nicky nie ma to co mamy robić?-rzekł Niall zadziwiająco spokojnie.
-To może ktoś by ją zawołał, co?!-Paul powoli tracił nad sobą panowanie.
-Dobra! Ja pójdę, ale już się nie drzyj bo boli mnie głowa-powiedział Harry i poszedł w stronę bufetu, do którego wcześniej poszła Nicky.

***

Nicky upiła łyk kawy, którą zamówiła w bufecie i podeszła do stolika, w głowie miała Harry'ego, który od razu ją zauroczył. Poznała go zaledwie kilka godzin temu ale miał swój urok, był przystojny i po prostu miał w sobie to coś.
Siedząc i popijając kawę nagle poczuła dłoń Harry'ego na swoim ramieniu, gwałtownie odwróciła głowę.
-
-Styles-rzuciła
-Może by tak jaśnie Pani przyszła nas na wywiad szykować-rzekł Harry, a Nicky przypomniała się sytuacja z rana.
-Tak, tak- już idę, ale ty powinieneś teraz czekać grzecznie w garderobie, aż przyjdę i dam ci wdzianko, które będziesz musiał założyć bez względu na to czy ci siębędzie podobać czy nie - uśmiechnęła się zadziornie i  wyszła wołając za sobą Harry'ego.
-Ładna pupa- szepnął jej do ucha w końcu dotrzymując jej kroku- zarumieniła się
-W co ty pogrywasz Harry hmm?-zapytała ale ten zdążył już zniknąć jej z pola widzenia i wszedł do garderoby gdzie cała czwórka już na niego czekała.

***

-Dobra  wywiad za dwie godziny, Paul was troszkę okłamał, żebyście po prostu spięli swoje piękne tyłki, więc dziś jest pierwszy dzień naszej współpracy, więc wy pokażecie mi w co chcielibyście się ubrać, a ja ewentualnie powiem wam co pasuje a co nie, ok-powiedziała stanowczo i uśmiechnęła się do wszystkich-macie jakieś pytania czy coś? jakieś uwagi, coś wam nie pasuje-dodała szybko i zobaczyła rękę Harry'ego w górze.
-Tak?-zapytała przewracajac oczami
-Oj, no chciałem powiedzieć że w tamtej kiecce rano wyglądałaś o niebo lepiej-wytknął język a Louis się głośno zaśmiał.
Nicky spojrzała na swoje podarte rurki i znoszone białe conversy, zarumieniła się. Nie odpowiedziała nic, tyko przygryzła wargę i odwróciła się w stronę okna. Harry najwyraźniej ją podrywał i .. podobało jej się to.

-

-Niall idealnie, tylko czerwoną koszulkę zamień na białą-dobrze się spisałeś
-Liam, hmm perfecto- bierz fullcap i będzie idealnie
-Zayn, kamizelka i ćwieki? strzał w dziesiątkę! trzymaj tak dalej.
-Lou, spodnie są okej, koszula też, ale chodź tu na chwilkę-powiedziała, a Louis posłusznie podszedł stając blisko niej. Zmierzwiła mu włosy-o teraz jest idealnie,.. hmm a gdzie jest Harry? Zaraz musicie jechać-powiedziała Nicky a wszyscy chłopcy na raz wskazali palcem na przymierzalnie za drzwiami.
-Dobra idę do niego, przecież zaraz się spóźnicie a mnie wywalą-powiedziała Nicky przewracając oczami.
-Nie przejmuj się on tak zawsze-rzekł Zayn i rzucił się na kanapę.

-
Wyszła przez drzwi prowadzące do garderoby i podeszła do przymierzalni.
-Cholera Harry wszyscy są gotowi!-wycedziła przez zęby i z impetem otworzyła drzwi.
 Stał przed nią pół nagi Harry, uśmiechając się zadziornie przeczesał palcami swoje loki. Widok ten zaskoczył dziewczynę i sprawił że ciepło zalało jej całe ciało. Bokserki od Kleina bardzo nisko opuszczone ledwo zakrywały męskość chłopaka.
-yy, może byś założył te cholerne spodnie, zaraz się spóźnicie!-krzyknęła, Harry przygryzł wargę
-po  co te nerwy, spokojnie, nie wypada aby taka kobieta się tak denerwowała.-powiedział ściszając głos, przybliżył się do niej na taką odległość, że poczuła jego oddech na skórze szyi, musną ją delikatnie swoimi ciepłymi ustami a wzdłuż jej kręgosłupa przeszedł dreszcz. Przyparł ją do ściany i pocałował  w usta,namiętnie tak jakby miał ją całować ostatni raz. Odwzajemniła to, Styles wsuną język do jej ust i błądził nim sprawiając że pocałunek był przepełniony pożądaniem.
-stop!-warknęła i oderwała się od Harry'ego.
-podobało mi się -odparł bardzo spokojnie i posłał jej uśmiech
-Bierz tę czarną marynarkę i jeansy, proszę bardzo-rzuciła w jego stronę elementy jego garderoby i speszona wyszła z przymierzalni.

czwartek, 24 stycznia 2013

Prolog

Opis

Marzenia się spełniają a dwudziestodwuletnia Nicky dostaje wymarzoną pracę stylistki brytyjsko-irlandzkiego boysbandu.
Pewna siebie, śliczna i ponętna dziewczyna wkracza w życie pięciu chłopaków, którzy są nią zachwyceni.
Stosunki z jednym z nich nabierają z czasem innego znaczenia, a każda noc spędzona razem pozostaje w pamięci. Czy życie bez zobowiązań  jest tym na co zawsze czekała? Może łączy ich coś więcej niż tylko seks..


Bohaterowie

Nicky Walter
Harry Styles
Liam Payne
Zayn Malik
Niall Horan
Louis Tomlinson
Paul Higgins

-

-Bardzo się cieszę Nicky, że podejmiesz pracę z nami, chłopcy na pewno Cię polubią. Oficjalnie zostajesz stylistką chłopaków z One Direction. Na prawdę miło Pani  Nicky-powiedział Paul podając rękę.
Marzenia właśnie się spełniały, zwykła dziewczyna z Północnego Londynu, dostała taką szansę. Uśmiechnięta jak nigdy dotąd-powiedziała-Na prawdę dziękuję! Kąciki ust Paula uniosły się a dziewczyna poczuła ulgę, a stres jakoś zniknął.
-Więc za pięć minut na dole, poznasz chłopaków i już od dziś zaczynasz pracę, mają wywiad więc wypadałoby żeby wyglądali przyzwoicie-oznajmił Paul po czym wstał i wyszedł.
Młodej Nicky opadła szczęka,gwałtownie wstała i triumfalnie podskoczyła uważając jednak na nowe szpilki od Louboutina.

-

Właśnie wysiadła z windy i pewnym krokiem poszła w stronę sali w której teraz mieli znajdować się chłopcy.
Poprawiła swoją dość krótką sukienkę i otworzyła wielkie przezroczyste drzwi. Chłopaki siedzieli przy okrągłym stole, jeden z nich grał na gitarze, inny głośno się śmiał a trzech pozostałych silnie no czymś dyskutowali. Głośno odchrząknęła gdyż żaden z nich nie zdał sobie sprawy z tego że właśnie tu weszła.
Wszyscy odwrócili wzrok w jej stronę. Stała tak przez około 30 sekund bez ruchu, było to krępujące, każdy z nich dokładnie zbadał ją wzrokiem od dołu do góry.
-Cześć, ja jestem Nicky Walter i od dziś będę waszą stylistką tudzież makijażystką i chciałabym aby nasza współpraca układała się dobrze, jasne?-oznajmiła a jej pewność siebie powoli zaczęła wracać- więc tak, ty jesteś Zayn prawda, ty Niall, tutaj siedzi Liam, tu Louis, a to najmłodszy Harry.
-Miło cię poznać-powiedział Niall jako pierwszy, po czym wstał i uścisnął delikatnie jej dłoń.
-Ładne buty-rzekł Louis zadziornie się uśmiechając- podszedł do niej i delikatnie ją przytulił.
-Tak to ja Liam, najodpowiedzialniejszy z całej piątki-puścił oczko i zajął stojące miejsce obok Nialla i Louisa.
-Cieszymy się że będziesz z nami pracowała- dodał Zayn, wstając z krzesła i delikatnie uderzając Harry'ego w ramię.

Był najmłodszy ale widać było na pierwszy rzut oka, że jest najśmielszy, nie spuszczał z niej wzroku, wzroku od samego ujrzenia jej przepełnionego pożądaniem. Był tak zwanym 'psem na baby'.

-Widzę jaśnie Panie, że nawet nie chcę ci się wstać-powiedziała Nicky podchodząc na bardzo bliską odległość do Harry'ego.
Przygryzł wargę i spojrzał jej głęboko w oczy.  Zatrzepotała rzęsami, wstał i delikatnie pocałował jej policzek
-Na prawdę się cieszę że będziemy razem pracować-na prawdę-rzekł a czwórka chłopaków wpatrywała się w niego nie wiedząc co powiedzieć ani jak zareagować, tak samo jak zawsze pewna i zdecydowana Nicky teraz zafascynowana młodszym od siebie chłopakiem.